ME w pływaniu – Francuzi ostrzą zęby (zapowiedź)

Szymon Gagatek 2012-11-23 00:34

Już jutro, we francuskim Chartres, rozpoczną się ME w pływaniu na krótkim basenie (25 m). Na obiekcie L’Odyssee, oddanym do użytku w 2009 roku, zobaczymy trzech Polaków: Konrada Czerniaka, Radosława Kawęckiego i Mateusza Sawrymowicza. Dominować mają natomiast reprezentanci gospodarzy, którzy rewelacyjnie spisywali się podczas ubiegłotygodniowych mistrzostw kraju.

Polscy pływacy zostali zakwalifikowani do wyjazdu na podstawie swoich występów podczas Igrzysk Olimpijskich. Cała trójka dotarła w Londynie do finałów (Czerniak na 100 m stylem motylkowym, Kawęcki na 200 m grzbietem, a Sawrymowicz na 1500 m stylem dowolnym). Teoretycznie w Chartres powinien wystartować jeszcze Paweł Korzeniowski, ale nie pozwala mu na to kontuzja stopy, która całkowicie wykluczyła go z sezonu zimowego.

Już pierwszego dnia zobaczymy wszystkich naszych zawodników. Czerniak wystartuje na 50 m stylem dowolnym i 100 m stylem motylkowym, a więc w obu konkurencjach, w których będzie bronił tytułów Mistrza Europy wywalczonych rok temu w Szczecinie. Swój jedyny występ we Francji zaliczy również Radosław Kawęcki, który postanowił popłynąć jedynie na 200 m stylem grzbietowym. Z kolei tradycyjne przetarcie przed wyścigiem na 1500 m stylem dowolnym zaliczy Mateusz Sawrymowicz, który wystartuje na 400 m kraulem.

Drugi dzień będzie (miejmy nadzieję) intensywny dla Konrada Czerniaka. Oprócz ewentualnego finału na 100 m stylem motylkowym, czeka go też start na 100 m stylem dowolnym. W sobotę na starcie stanie Mateusz Sawrymowicz, który będzie bronić wywalczonego w Szczecinie złota na 1500 m stylem dowolnym, a ostatniego dnia na 50 m stylem motylkowym popłynie Czerniak.

Gdyby chcieć już teraz zastanawiać się, kto może być gwiazdą tegorocznych mistrzostw – wśród 425 pływaków z 35 europejskich federacji - nie trzeba szukać zbyt długo. Najprawdopodobniej Trójkolorowi zdominują całkowicie zawody rozgrywane na swojej ziemi. Świadczyć o tym mogą wyniki, jakie osiągali na Mistrzostwach Francji w ubiegłym tygodniu. Najjaśniej mają świecić gwiazdy Yannicka Agnela i Camille Muffat, którzy w Angers pobili rekordy Świata, kolejno na: 400 i 800 m stylem dowolnym. Co ciekawe – Muffat na dystansie 800 m w Chartres nie wystartuje.

W tej konkurencji czeka nas natomiast pojedynek Lotte Friis z Danii i Katinki Hosszu. Węgierka totalnie zdominowała tegoroczny cykl Pucharu Świata i ozłocona (niemal dosłownie) przystąpi do swoich startów w roli wielkiej faworytki. Tradycyjnie czeka ją prawdziwy pływacki maraton, została bowiem zgłoszona do wyścigów na 200 m stylem grzbietowym, 200, 400 i 800 m kraulem, a także 100, 200 i 400 m stylem zmiennym.

Wielka szkoda, że w Chartres zabraknie chociażby najlepszego europejczyka w rywalizacji mężczyzn w Pucharze Świata. Rosjanin, Stanislav Donets postanowił odpuścić Mistrzostwa Europy, aby skupić się na starcie w czempionacie globu, który już w połowie grudnia odbędzie się w Stambule. Swój drugi garnitur do Francji przyślą również Niemcy, wśród których próżno szukać Paula Biedermanna, czy Britty Steffen.

Przed zawodami dużo mówiło się o tym, że będą one ostatnimi w karierze dla Laure Manaudou. Czy Francuzka, którą wciąż pamiętamy między innymi z pojedynku olimpijskiego z Otylią Jędrzejczak na 400 m stylem dowolnym w Atenach, rzeczywiście zakończy swoją przygodę z pływaniem? Tego na razie nie można stwierdzić – wiadomo natomiast, że Manaudou znajduje się w doskonałej formie, a na Mistrzostwach Francji była nawet w stanie pobić rekord kraju na 50 m stylem grzbietowym.

Wielka szkoda, że w Chartres zabraknie chociażby najlepszego europejczyka w rywalizacji mężczyzn w Pucharze Świata. Rosjanin, Stanislav Donets postanowił odpuścić Mistrzostwa Europy, aby skupić się na starcie w czempionacie globu, który już w połowie grudnia odbędzie się w Stambule. Swój drugi garnitur do Francji przyślą również Niemcy, wśród których próżno szukać Paula Biedermanna, czy Britty Steffen.